Koszmarny sen architekta, czyli kiedy kostka szpeci


Decydując się na ułożenie nawierzchni z kostki brukowej zazwyczaj bierzemy pod uwagę względy praktyczne. Inwestycja jest dość kosztowna, dlatego liczymy się z tym, że nieraz przez całe lata nie będziemy kostki wymieniać. Ponieważ na rynku dostępna jest spora ilość wzorów i kolorów, czasem puszczamy wodze fantazji i chcemy, aby nawierzchnia była niepowtarzalna, oryginalna, podkreślająca naszą osobowość – jednym słowem „żeby sąsiadowi oko zbielało”.

Problemy zaczynają się wtedy, kiedy wybrukowaną przydomową przestrzeń chcemy uzupełnić o dodatkowe elementy architektoniczne i okazuje się, że …. Nic do siebie nie pasuje. Poniżej zaprezentujemy kilka przykładów źle zaaranżowanych nawierzchni z kostki. Uwaga, nie chodzi nam o piętnowanie, ani wyśmiewanie właścicieli, lecz wskazanie typowych błędów. Pokazane poniżej aranżacje omawia nasz specjalista, inż. Maciej Dziadkowiec.

Zaufaj mi, jestem projektantem

Wzory na układanej nawierzchni to jeden z najczęstszych sposobów na oryginalną nawierzchnię. Tak, jak wszystko, wzory podlegają pewnym trendom i sezonowości. Choć dominują wzory geometryczne, to zdarzają się aranżacje asymetryczne, nieregularne lub fantazyjne. Poniższa aranżacja zawiera wszystkie te elementy…

Fot: Internet

Maciej Dziadkowiec: Wzór wykonany na tej kostce wygląda na kompletnie przypadkowy, tak jakby w trakcie robót ktoś klientowi doradził, że można odrobinę zaszaleć. Kontrastowe kolory zazwyczaj wyglądają dobrze, jeśli są z tej samej lub zbliżonej palety kolorystycznej. Ogólnie całość sprawia wrażenie bałaganu i chaosu. Poza tym czerwony i żółty kolor są na tyle wyraziste, że zastosowanie innych elementów architektonicznych da wrażenie pstrokacizny i kiczu.

Trzymam się trendów, tylko dwa kolory, ale jaki efekt!

Trendy architektoniczne od lat hołdują zasadzie „mniej znaczy więcej”. Profesjonalne firmy brukarskie często zatrudniają lub korzystają z porad projektantów ogrodów, którzy nie tylko właściwie dobiorą kolorystykę kostki, ale także dopasują ją do otoczenia. Usługa ta jest często dodatkowo płatna, dlatego często klienci decydują się na poleganie na własnych preferencjach estetycznych. Mogłoby się wydawać, że korzystając z bezpiecznych rozwiązań, da się uniknąć błędów…

Maciej Dziadkowiec: Na pierwszy rzut oka, wszystko wygląda w porządku. Są dwa kontrastowe, pasujące do siebie kolory, widać, że aranżacja została zaplanowana. Wybrukowana nawierzchnia jest jednak na tyle mała, że wszystkie elementy dekoracyjne  sprawiają wrażenie przytłoczenia i braku miejsca. Ponadto rośliny modelowane w modne ostatnio „bonzajki” mają imitować japoński ogród. Trzeba pamiętać, że japońskie ogrody są harmonijne i uporządkowane. Tu niestety tego brakuje. Na plus mogę poczytać staranność wykonania, ale to niestety, jedyna zaleta tej aranżacji.

Jak szaleć, to szaleć!

Kolorowe otoczenie potrafi cieszyć oko i zazwyczaj poprawia humor. Subtelne zestawianie barw jest sztuką i wprawny architekt potrafi tego dokonać. Jeśli jednak chcemy szare otoczenie ożywić kolorami, łatwo wpaść w przesadę…

Maciej Dziadkowiec: Mój Boże! Czego tu nie ma! Jest fantazyjnie ułożony nostalit w trzech kolorach, różnokolorowe żwirki, kolorowa kora, plastikowe palisadki, latarenki… Ta nawierzchnia jest tak dominująca całe otoczenie, ze nawet najbardziej przemyślane rośliny i zielone aranżacje nie będą w stanie odwrócić uwagi od kostki brukowej. Chodniki i alejki z kostki powinny wyraźnie oddzielać część komunikacyjną od zieleńców, ale nie powinny być dominującym elementem. Pamiętajmy, że to naturalna zieleń jest ozdobą  ogrodu, a wszelkie betonowe aranżacje nie powinny jej zagłuszać.